From: Gekon
To: B
09-02-2009
nadal mi nieswojo tutaj.
w domu
w pracy
w Polsce
tylko kiedy zamykam drzwi od mojego pokoju i wlaczam ulubiona muzyke, zaczynam sie czuc troche bardziej na miejscu.
ostatnio wałkuję zespol Mikromusic
sluchalam kiedys juz namietnie ich plyty, ktora wygrzebalam w zbiorach przyjaciolki. pozniej poszli nieco w zapomnienie, a ostatnio znow ich odkrylam na myspace:)
to taki chillout. do posluchania w zaciszu pokoju wlasnie. chociaz maja 18tego lutego w poznaniu koncert i bardzo mnie kusi zeby pojsc i zobaczyc, posluchac jak brzmia w klubie
i bilety w sumie nie sa drogie, moze sie skusze:)
a dzisiaj mialam wieczor na szukanie mieszkania.rozmawialam powazniej z siostra o kredycie i mozliwosciach. i tak sie naladowalam, ze chyba z 3 godziny spedzilam przegladajac ogloszenia w necie.
najbardziej przeraza mnie perspektywa biegania po nich wszystkich ogladania, przygladania sie, negocjowania
chociaz ciesze sie mysla ze moze starczy mi kasy na urzadzenie tego mojego miejsca zupelnie po mojemu
wreszcie wyzyje sie artystycznie-dekoratorsko
nie moge sie juz doczekac kiedy bede miala klucze od wlasnego m.wiem, ze to jeszcze troche, nawet bardziej niz troche,ze mnostwo zalatwiania i niewyobrazalne dla mnie na ta chwile pieniadze
ale chce, chce, chce!
musze sie wyprowadzic z mojego miasta, od rodzicow, byle dalej od ul.Króla i zaczac zyc po swojemu, bez balastu, probujac zapomniec o przeszlosci, a przynajmniej probujac nabrac dystansu do zdarzen
a wiem juz, po mojej wyprawie do londynu, ze dystans geograficzny pomaga nabrac dystansu emocjonalnego, mentalnego,
jestem w stanie nawet przestac palic zupelnie i kazda zlotowke wrzucac do swinki-skarbonki odkladajac te zlotowki magiczne
na nowa poduszke, dywanik, zaslonke, swieczke...do Mojego Wlasnego Mieszkania:)
***
musze zaczac znow wychodzic z domu, spotykac sie z ludzmi takze poza praca, bo znow zaczynam, jak kilka miesiecy temu wpadac w kierat
- praca - dom - praca - dom - praca...
bo zeswiruje
mialam tak duzo energii i postanowien na nowy rok
i jakos cala ta sila i energia
chec
wyparowala niepostrzezenie...
gupio.
Gekon
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz