Wydarzenia ostatniego roku kazały mi zwątpić w coś takiego jak uczciwość, lojalność, szczęście.
Albo może inaczej - złe rzeczy, jakie stały się częścią mojej rzeczywistości sprawiły, że przestałam zauważać te Małe Szczęścia, które sprawiają, że chce się żyć i widzi się sens.
Ostatnio
znów zaczelam zauwazać Małe Szczęścia
Słoneczne popołudnie nad małym jeziorem,
albo spacer nad rzeką
Poranna herbata po nieprzespanej nocy
Sałatka w lodówce
Chodzenie boso po piasku
Gapienie sie w niebo
Mama w dobrym humorze
"Dziękuję", którego się nie spodziewasz
Spotkanie z kimś, kto jest dla Ciebie bardzo ważny, a na codzień jest zbyt daleko
Gofry w maleńkim mieszkaniu i oglądanie zdjęć
To, ze masz z kim podzielić się kanapką...
Dobrze jest...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz