czwartek, 4 października 2012

jesiennie. pięknie

Rozchorowałam się,
pierwszy raz od dawna (albo w ogóle pierwszy raz) zapisano mi antybiotyk.
Dzisiaj boli mnie klatka piersiowa, a raczej narządy, które okala.
Te, którymi się oddycha.
jedyne co dobre, to że katar trochę odpuszcza, więc łatwiej się oddycha. tyle że boli :)

Jesień.
pięknie za oknem, a ja siedzę pod kocem, z herbatą w dłoni,
czyli tak, jak się powinno siedzieć, gdy za oknem plucha, wiatr dmie i lepiej nosa poza ten koc nie wystawiać.

Nic to.
Właśnie trwa najpiękniejsza jesień w moim życiu.
Ostatnia panieńska.

Dużo nas pracy czeka, dużo zabawy,
ale cieszę się tymi przygotowaniami i wstępuje we mnie nowa energia.
Zupełnie, jak na wiosnę. Tyle że jesienią. :-)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz